Z entuzjazmem kupiłam nowy numer "Literatury na świecie". Przeczytałam jeden artykuł, ale następnego nie mogę strawić. Nie rozumiem go, nie rozumiem, o czym mowa, utykam, powtarzam zdania po kilkanaście razy i nic. Czuję się tak, jakbym znowu walczyła z
Prolegomenami Kanta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz